Maciej Sz.

Wnikliwa obserwacja – nasłuchiwanie.

Wnikliwa obserwacja ciał niebieskich, wiatru i oceanicznych prądów uczyniła z Polinezyjczyków żeglarzy, którzy na swych drewnianych kajakach pokonywali tysiące mil morskich w obrębie Trójkąta Wysp Polinezyjskich. Tworzyli oni również pierwsze zręby map kartograficznych posługując się muszlami i patykami.

Wikingowie najprawdopodobniej posługiwali się kompasem słonecznym. Na swoje łodzie zabierali wytresowane ptaki, które szukały pobliskich lądów, a sami również zwracali baczną uwagę na zachowanie wielorybów i innych zwierząt morskich. Wszystko po to, aby odnaleźć swoją pozycję i bezpiecznie wrócić na ląd.

Dzisiaj, kiedy marynarze posługują się Systemem Obrazowania Elektronicznych Map i Informacji Nawigacyjnych oraz Systemem Nawigacji Satelitarnej określenie swojej dokładnej pozycji wydaje się banalnie proste. Najlepsi jednak ciągle potrafią się posługiwać zarówno mechanicznym Chronometrem Morskim, jak również Sekstantem. Elektronika nie jest wolna od błędów. Kiedy zawiezie pomocnymi okazują się doświadczenie i zdobyta wiedza. Wyznaczenie miejsca, w którym się aktualnie znajdujemy jest kluczowe dla życia i dla obrania właściwego kursu w dalszej żegludze.

Wczoraj z ust mego syna wypłynęło bardzo interesujące, proste i głębokie w swoim przesłaniu zdanie. Powiedział: dzieci wiedzą, czego chcą rodzice, ale rodzice nie wiedzą czego chcą dzieci. Wy nic nie rozumiecie. Zainspirowała mnie ta wypowiedź. Powiedziałem: dobrze jutro o tym napiszę. Maksymilian mą wypowiedź również zakodował. Dzisiaj przyszedł, wziął komputer i wpisał tą krótką, wspomnianą wyżej frazę. Nawet napisał początek dobrej wiadomości. Stał się dla niej inspiracją.

Moj syn wczoraj powiedział: ,,Dzieci wiedzą, co rodzice chcą, ale rodzice nie wiedzą, co dzieci chcą’. To mnie zainspirowało do tej dobrej wiadomości.
Powiedział też : „Wy nic nie rozumiecie”. Myślałem nad tym i myślałem. Siedziałem nad tym i siedziałem. Wczoraj wiedziałem że dzisiaj o tym napiszę. Może też więcej razy o tym napiszę.

Pierwsze akapity dzisiejszego tekstu pokazują mi dwa, zupełnie różne podejścia do wyznaczania aktualnej pozycji. Pierwsze opiera się na umiejętności obserwacji świata zewnętrznego, a drugie sprowadza się do umiejętności odczytania wskazań. To jest kluczowa różnica.
Obserwować znaczy:
uważnie, przez dłuższy czas przyglądać się czemuś;
spostrzegać;
dokonywać pomiaru;
otrzymywać informacje o określony zdarzeniach.
W formie zwrotnej obserwujemy siebie samych lub wzajemnie obserwujemy jeden drugiego. Bardzo podoba mi się jeden z synonimów – nasłuchiwać. Skradł dzisiaj moje serce i przypomniał o właściwym kierunku obserwacji.

Być może to chciał powiedzieć mi syn, że jako ojciec zbyt mało nasłuchuję. Wsłuchuję się w głos, problemy moich dzieci. Zbyt szybko odczytuję wskazania i udzielam prostych i według mnie najlepszych, idealnych rad, które okazują się zupełnie nie trafione. Rodzice nie rozumieją swoich dzieci. Rodzice nie wiedzą, czego chcą dzieci. Ten prosty, głęboki refren udało mi się wczoraj uchwycić, zapisać i skalibrować, aby dzisiaj powracać do źródeł nawigowania.
Może to właśnie ta subtelna różnica pomiędzy nawigacją Polinezyjczyków i Wikingów, a dzisiejszą jest odpowiedzią na inspirację ze strony mojego syna i odpowiedzią na wiele problemów, z którymi niekiedy nie jesteśmy w stanie sobie poradzić.

Przecież jest prawdą, że psychologowie, nauczyciele, my rodzice często podkreślamy fakt, że dzieci są doskonałymi obserwatorami świata. Tymczasem pojawia się gdzieś jakaś dziwna zagadka Trójkąta Bermudzkiego w życiu człowieka. Owe cierpliwe nasłuchiwanie zastępuje on w pewnym momencie swojego życia prostą umiejętnością odczytywanie. Na szczęście zawsze możemy korygować rejs i powracać do nasłuchiwania, do obserwacji.

Wyznaczenie miejsca, w którym się aktualnie znajdujemy jest kluczowe dla życia i dla obrania właściwego kursu w dalszej żegludze. To dobry moment, aby w tym miejscu zakończyć dzisiaj dobrą wiadomość. Dobry moment do podjęcia refleksji i nasłuchiwania bicia swoich serc i serc naszych bliskich.

Ps. Dziękuję. Do jutra. Życzę wszystkim dobrego wiatru w żagle. Ahoj.


Related articles