Maciej Sz.

Czeka nas droga.

Ostatnimi czasy często wracam do przemówienia Jana Pawła II, skierowanego do młodzieży w Castel Gandolfo, 12.08.1979 roku, zaraz na początku Pontyfikatu. Zakochałem się w tym słowie pełnym nadziei, które pokazuje i podkreśla to z całą mocą, że życie człowieka ma ogromny sens. Jego wyznacznikiem jest droga, którą przemierzamy od naszego narodzenia, aż do naszej śmierci. Tak często, kiedy jesteśmy bombardowani nieustannym natłokiem wiadomości wywołujących lęk, strach, próbujących pozbawić człowieka nadziei, która jest najmniejszą siostrą wiary i miłości, ta nadzieja pozwala nam dostrzec sens w niezrozumiałych doświadczeniach i losach naszego całego życia. Pozwala przekroczyć ów lęk, który paraliżuje i pozbawia nas odwagi nie tylko co do podejmowania rozmaitych decyzji, ale również podążania drogami, które z niego wynikają. Strach i lęk są wrogami życia i wrogami człowieka. To one pozbawiają nas smaku codzienności. Wbijają nas w statyczne bycie statystami mijających godzin, które są pozbawione dynamizmu rozwoju, smaku, porażki, zwycięstwa. Stają się z czasem trwaniem w beznadziei, która nie dostrzega sensu.

Mam cichą nadzieję, że tym dzisiejszym tekstem powrócę do mojego systematycznego pisania, ale tym razem nie dlatego, żeby udowadniać sobie, że potrafię, ale aby jeszcze autentyczniej dzielić się z Wami, moimi stałymi czytelnikami, swoim postrzeganiem świata. Wbrew pozorom słowo ma ogromną moc. Jest niesłychanie plastyczne. Pozwala nie tylko przelewać na papier nasze myśli i obrazy, ale również dzielić się ich postrzeganiem. Każdy obraz, na który spoglądamy mówi co innego, lecz pozostaje taki sam, dopiero słowo, którym dzielimy się pod wpływem jego przesłania pozwala nam zrozumieć, jak bardzo między sobą się różnimy, jak bardzo wzajemnie się ubogacamy, jak często w wielu kwestiach jesteśmy do siebie podobni. Jak ten lub inny obraz, niezmienny w swej muzealnej lub innej ekspozycji uwydatnia w nas naszą wrażliwość w postrzeganiu świata i życia.
Cicha rewolucja, która dokonuje się na naszych oczach wymaga z naszej strony umiejętności przeciwstawienia się owej anonimowej interpretacji obrazów, które są pozbawione indywidualizmu osoby. Jeśli pomyślimy o obrazie w kategoriach sztuki, jego uniwersalizm i przesłanie są wielkie, lecz ta wielkość ukazuje się dopiero wówczas, gdy spotyka się dwoje ludzi i zaczyna na jego temat rozmawiać. Każdy dostrzega inaczej i ta prawda staje się swego rodzaju dopełnieniem. Można powiedzieć, że obraz zaprasza do dialogu i budowania jedności serc, poszukiwania prawdy i poznawania całego bogactwa, które z niej wypływa. W przeciwnym razie jest on zwyczajnie zagłuszony i pozbawiony celu, któremu ma służyć. Trudno jest wyobrazić sobie dzieło wybitnego malarza, które stoi w piwnicy i zwyczajnie poddane rozmaitym warunkom się psuje i niszczeje. Tak dzieje się z nami, naszymi relacjami, kiedy zapominamy o dialogu. To w nim wyjaśniamy nasze wątpliwości i to właśnie w nim wzajemnie się ubogacamy. To prawda, że często przeciwne zdanie przyjmujemy z pewnym niezadowoleniem, niezrozumieniem. Zdarza się nam je również poniekąd poddawać osądowi, który w naszej ocenie jest słuszny, ale to owa różnorodność pozwala odrzucić wszelkie przeciwieństwa, aby wspólnie poszukiwać prawdy. To z owego poszukiwania wypływa jedność. Jej źródłem jest dialog służący prawdzie.

Trudno jest mi ogarnąć to wszystko, czym chciałbym się z Wami podzielić. Niemniej jednak czas, w którym wydawało mi się, że mogę odpocząć od pisania, kiedy zrobiłem sobie urlop od mojego postanowienia, okazał się sumarycznie nie tyle bezowocny, co jałowy. Owe odkrycie jałowości jest jednak pozytywne, wszak pozwala podjąć kroki, które mam nadzieję poprowadzą mnie do poszukiwania urodzaju. Im więcej się z Wami dzielę, im więcej piszę, tym więcej czasu mam paradoksalnie dla siebie i dla innych. To jest moja droga, a każdy ma swoją, wyjątkową i niepowtarzalną.

Kończąc dzisiejszy wstęp, pozdrawiam Was wszystkich i dziękuję za czas, który spędzacie przed czytaniem moich myśli. Wierzę, ż również jutro uda mi się coś napisać i powoli podjąć trud powrotu do systematyczności.
Pozdrawiam. Maciej.

Ps. Poniżej zamieszczam dla tych, którzy chcieliby posłuchać wspomnianego przemówienia link.


Pokrewne tematy