Maciej Sz.

Zaduma.

Ostatnie dni października, jak również pierwsze dni listopada, to dni zadumy i zamyślenia. Wydaje się, że same w sobie przynoszą refleksję dotyczącą naszego życia i przemijania. Wczoraj, kiedy wędrowaliśmy niedaleko Śnieżnej Góry – Schneeberg w Austrii, natknąłem się na przydrożną kapliczkę, z obrazem Najświętszego Serca Pana Jezusa. Choć przechodziłem tamtędy wcześniej, na wiosnę, to tym razem postanowiłem przeczytać to, co jest tam napisane. Pamiętaj, że małego kroku nie możesz uczynić bez Boga. To jedno zdanie wyjęte z całości, ukazuje również, jak bardzo na przestrzeni ostatnich lat zmienia się podejście do wiary, do Boga, również samego życia. Ta ewolucja wpisana w egzystencję jest smakiem wolności, która pozwala przyjąć lub odrzucić istnienie Absolutu, Boga rozumianego, jako Osoba, który kocha człowieka i się nad Nim pochyla. Kawałek niżej, na wspomnianej drodze , na jednej ze skał umieszczono tablicę pamiątkową, a właściwie żałobną, nagrobną, która napis z owej, przydrożną kapliczki komentuje. W tym miejscu (dnia nie pamiętam dokładnie, a nie zrobiłem również zdjęcia), w sierpniu 1939 roku zginęli ojciec wraz z synem przygnieceni oderwanym kawałkiem skały. Nie zdążyli zrobić i nie zrobili już nigdy więcej kroku, ani do tyłu, ani do przodu.

Pisząc swoje artykuły, dzielę się zawsze z wami swoim spojrzeniem i swoimi przemyśleniami. Być może niejednokrotnie narzucam wam również sposób rozumowania, patrzenia. Myślę, że dzisiaj chciałbym Was pozostawić ze zdjęciem kapliczki, jak również wspomnianym wydarzeniem.
Każdy z nas kogoś stracił. Jeśli tracimy rzecz, to zawsze można ją odszukać, odbudować, wyremontować, znaleźć jakby na nowo. Tracąc jednak kogoś, nigdy więcej przynajmniej w sensie ziemskiego życia nie mamy możliwości zadawania pytań, postrzegania, rozmowy, dialogu, wielu, wielu możliwości. Pamiętam, jak kiedyś, skierowałem do pewnej mi bliskiej osoby pewne słowa, zachęcające ją do poprawy. Jak się okazało było to ostatnie słowo, którym się z nią podzieliłem. Nie miałem już możliwości prostowania, a z pewnością gdybym wiedział, że tak się stanie nigdy bym tego nie powiedział.
Lądując na ziemi myślę, że słowo ma ogromną moc budowania i wzmacniania i warto chyba, refleksję nad przemijaniem, życiem i wiarą, pogłębić również refleksją nad słowem, które umacnia.

Ps. Życzę Wam udanej niedzieli, może dnia, a może wieczoru. Niech uśmiech i pokój towarzyszą nam na naszych drogach nieustannie.


Pokrewne tematy