Maciej Sz.

Czego się boisz?

To jest bardzo konkretne pytanie. Pytanie przed którym uciekamy. Dzisiaj odeszła moja kolejna babcia Teresa. Nie będę pisał o tym kim była. Była wyjątkowa. Po prostu. Jedna. Jedyna. Niepowtarzalna. Tak, jak Halinka i Micia. Tak jak dziadek Józiu i Bernard. Tak, jak TY! Ty też jesteś wyjątkowy. Jedyny. Niepowtarzalny. Piękny. Tak jak On. Czego się boisz? Korony? Utraty pracy? Opinii? Zdania innych? Nie musisz odpowiadać na te pytania, bo i tak jesteś wyjątkowy.

Twoim bogactwem są ludzie, których spotykasz na codziennych drogach życia. Ludzie pośród których żyjesz, pracujesz, jesteś. Ty dla nich też jesteś wyjątkowy! Twój mąż. Twoje dzieci. Twoja żona, twoi rodzice. Twoja historia. Nad tym wszystkim ma piecze On. On, który tez jest wyjątkowy. Jedyny. Niepowtarzalny. Czemu o tym pisze. Mamy umowę. To znaczy ja i moja babcia. Nie powiem Wam jaką. Wracając jednak do pytania chcę Ci powiedzieć nie bój się. Żyj. Oddychaj. Bądź! Ktoś nad Tobą czuwa. Ci, którzy odeszli już wiedzą i mam nadzieję, że mają. Jeśli lęk determinuje nasze działanie i postępowanie. Miłość i oddech. Codzienność i myśli. `to nic nie mamy. Mamy koronę, które jest niczym. Jest tylko małym wirusem, od którego życie jest większe. Większy jesteś Ty.

To nie jest wezwanie do buntu, do heroicznych aktów odwagi. To wezwanie do życia, wszak życie w strachu i leku pozbawione jest życia. Babciu dziękuję. Dziękuję Wam. Dziękuję za każdego, kto sięgnie po to słowo i pokona lęk i strach. Nie bójcie się tych, którzy ciało zabijają, lecz ducha zabić nie mogą. Niech to będzie odważne, prawdziwe Boże Narodzenie. Takie zwyczajne i proste. Rodzinne i święte, wszak to czego się boisz jest niczym. Znaczysz dużo więcej, aniżeli Twój strach. Dobrej nocy albo dobrego dnia.


Pokrewne tematy