Podróż do Edenu. To nie ta bajka. Jako dziecko uwielbiałem chwile, kiedy mój tato opowiadał nam bajki na dobranoc. Przenosił nas do cudownych krain marzeń, świata wyobraźni.
Podróż do Edenu. Siła wyobrażeń.Myślę, że gdybyśmy potrafili zaglądać przez okna duszy, jakimi są oczy i wyostrzać swą wrażliwość przez mikrofony duszy, jakimi są nasze uszy, to nasze centrum dowodzenia,
Podróż do Edenu. Gałązka i ciemność.Mała gałązka pokrzyżowała mój ambitny plan codziennego dodawania dobrych wiadomości. Przycinałem drzewa i krzaki, które zaniedbane przez lata stały się niedostępnym gąszczem powiązanych ze sobą ramion. W pewnym momencie jedna z nich,…
Podróż do Edenu. Drwal i blacha serca, czyli wracamy do siebie.Powiem Wam, że zadziwia mnie metodologia wskazówek i działania Szefa. On zawsze daje nam i proponuje rozwiązania, których my nie chcemy, a które ostatecznie okazują się dla nas najlepsze.
Podróż do Edenu. Czarna dziura i nadzieja.Nie musimy rozumieć wszystkich dróg, albowiem dopóki idziemy jesteśmy zwycięzcami.
Podróż do Edenu. Przepraszam.Agresja chroni wartość nas samych przed tym, co ją niszczy. Nadanie jej rysu osobowego pozwala wyciągnąć z niej cały ukryty potencjał i siłę, mały kamyk w który się zamienia potrafi obronić nas przed niejednym Goliatem.
Podróż do Edenu. Słowo i obraz.Ludzkie serce jest wrażliwe jak muszelka wyrzucona na brzeg przez wody oceanu lub morza. (…) Potrzeba niezmiernie dużo większego wysiłku i trudu, aby ją skleić,
Podróż do Edenu. Nonszalancja i wytrwałość. Moment w którym zatracimy pokorę wobec swoje wędrówki, podróży do Edenu, może przerodzić się w początek naszej porażki.
Podróż do Edenu. Performance.Ciekawe, czy gdybym wziął ze sobą dwóch kolegów do metra, aby mnie filmowali, wystawił gołe dupsko w metrze i nasrał do kapelusza mówiąc, że to jest performance, ludzie byliby w szoku? A ja zostałbym skazany za?
Podróż do Edenu. Serce i gąbka.Serce ludzkie jest, jak echo obijające się pomiędzy skałami gór. Oddala się i powraca. Ciągle woła o miłość.
Podróż do Edenu. Pranie.Wszyscy ludzie są chorzy. Dzielę się jedynie na tych już zdiagnozowanych i jeszcze nie. Każdy ma swojego bzika. Najszybsze pranie nie zastąpi systematycznego czyszczenia.
Podróż do Edenu. Sól.Odnaleźć sól w czasie podróży, mieć ją nieustannie przy sobie, to odkrywać smak wędrowania, smak życia, dojadać się go i się nim cieszyć,
Podróż do Edenu. Ojciec. Dobrze wiem, my wiemy, że jest to zwyczajnie niemożliwe. W sensie mentalności dziecka takie rozumowanie jest zupełnie naturalne, dziecko wierzy w czary i magię, wierzy w cuda.
Podróż do Edenu. Miłosierdzie.Bez miłosierdzia nie ma nas. Nic nie ma. Tak jak serce tłoczy krew przez żyły do najdalszych zakątków naszego ciała, ożywia
Podróż do Edenu. Deski.Natura i doświadczenie, zjednoczone w duchu ludzkiego serca i umysłu nadają ucieleśnionej podróży piękne brzmienie. Są, jak dwie deski, które spinają życie.
Podróż do Edenu. Autostrada.leić te kilka zdań w zgrabną całość i ułożyć przynajmniej kawałek autostrady do Edenu.
Podróż do Edenu. Prezent.Prezent brzmi dobrze. Dar również, a przecież każdego dnia jesteśmy nimi zasypywani, tylko jakoś nam trudno w to uwierzyć, że tak może być, a wcale nie musi.
Podróż do Edenu. Rozwój.A nas stać na to, aby przekraczać granice, pokonywać bariery i żyć podróżując do Edenu.