Maciej Sz.

WHO nie popiera wprowadzenia paszportów szczepionkowych.

Skrót WHO zna większość z nas. Kryje się pod nim Światowa Organizacja Zdrowia. Jej rzecznika prasowa Margaret Harris, poinformowała dzisiaj, że WHO nie popiera wprowadzenia tzw. paszportów szczepionkowych, jako warunku podróżowania po świecie.

W uzasadnieniu przytoczyła dwa argumenty. Pierwszy zwolenników szczepionek z pewnością nie ucieszy, a ich przeciwnikom da kolejny argument w walce z obligatoryjnością szczepień. Wskazała, że nie ma na dzień dzisiejszy dowodów potwierdzających, że szczepionka zapobiega transmisji koronowirusa. Z jednej strony to cieszy, a z drugiej smuci. Nie ma bowiem pewności, przyjanjmniej ja to tak rozumiem, że osoby zaszczepione nie zarażają. Jako drugi argument przytoczyła fakt dyskryminacji osób, które z różnych powodów, czasami również od nich samych niezależnych, nie mogą poddać się szczepieniu.

Kończąc swoje wystąpienie zaapelowała o większą solidarność międzynarodową w odniesieniu do dystrybucji szczepionek. Zwróciła uwagę, że bogatsze państwa powinny również mieć na uwadze dobro mieszkańców w krajach biedniejszych. Ta postawa jest zbieżna z głosem Papieża Franciszka, który również wskazuje na konieczność i umiejętność dzielenia się z biedniejszymi, ale nie tylko w odniesieniu do tego, co nam zbywa. W tym przypadku niewykorzystanych szczepionek. Mnie osobiście ta informacja cieszy, bo stawia pod duży znakiem zapytania sensowność wspomnianych paszportów. Mam nadzieję, że z tej wielkiej chmury, która rodzi tak wiele niepokojów i sprzeciwów deszcz nie spadnie.

Źródło: Newslatter PAP z dnia.6.04.2021


Pokrewne tematy