Maciej Sz.

Drożdżówka Babci Teresy.

Drogie Panie, Koleżanki, Panowie, Koledzy, Czytelnicy.

Pod wczorajszym zdjęciem drożdżówki pojawiły się prośby dotyczące przepisu. Dotrzymując danego słowa niniejszym Wam go przedstawiam.

Składniki:

  1. 1. 5/6 jajek: jedno całe, a reszta same żółtka;
  2. 2. 1 kubek mleka;
  3. 3. mała kostka drożdży 3dkg;
  4. 4. 1 kubek cukru;
  5. 5. ¾ kubki mąki pszennej;
  6. 6. szczypta soli;
  7. 7. kostka palmy lub margaryny lub masła.

Zacznijmy od tego, że cisto drożdżowe nie znosi kaprysów naszych emocji. Zabierając się do wypieku warto nie tylko uzbroić się w cierpliwość, ale również wyobrazić sobie doznania smakowe wszystkich tych, którzy naszym ciastem będą się opychać. To naprawdę pomaga i sprawia, że nasz warsztat cukierniczy staje się miejscem przyjemnego spędzania czasu, a większość naszych wypieków po prostu nam się zwyczajnie udaje, co sprawia, że ostatecznie zbieramy same pochwały i pozytywne emocje.

Przygotowanie ciasta.

Do małego garnka wlewamy mleko, pozostawiając jego niewielką ilość do przygotowania zaczynu drożdżowego. Dodajemy cukier, 2/3 kostki naszego tłuszczu (np. margaryny) i podgrzewamy, aby tłuszcz i cukier rozpuściły się całkowicie i połączyły z mlekiem. Nie zagotowujemy mleka, a jedynie podgrzewamy. Po uzyskaniu jednolitej konsystencji odstawiamy do przestudzenia. W tym czasie przygotowujemy zaczyn drożdżowy.

Zaczyn drożdżowy.

Odlewamy trochę mleka, do którego dodajemy szczyptę soli, łyżeczkę cukru, dwie, trzy łyżki mąki oraz drożdże. Wszystko starannie mieszamy, aby uzyskać jednolita konsystencję. Zaczyn powinien mieć konsystencję gęstej śmietany. Następnie odstawiamy zaczyn, aby sobie spokojnie wyrósł. Niekiedy może się okazać, że nasz zaczyn wcale się nie ruszył. Nie zawsze jest to oznaka złego przygotowania samego zaczynu, wszak na rośnięcie drożdży wpływa mają również takie czynniki jak: wilgotność i temperatura powietrza, a nawet ciśnienie atmosferyczne.

Teraz dodajemy całe jajko i pozostałe żółtka i mieszamy. Jeśli mleko z rozpuszczoną margaryna i cukrem już wystygło (jest letnie) również dodajemy. Następnie dodajemy mąkę i tak długo dopóki się da pracować mikserem (końcówki do ciast drożdżowych – spiralne) wyrabiamy nasze cisto, dopiero w końcówce zagniatamy. Po przygotowaniu ciasta możemy je przełożyć do okrągłej blachy i mieć drożdżówkę bardzo wysoką lub do dwóch i mieć dwie mniejsze. Można również całość ciasta wyłożyć na prostokątnej blasze do pieczenia. Ja osobiście boki zawsze smaruję tłuszczem i obsypuję mąką, a spód wykładam papierem do pieczenia.

Przygotowanie kruszonki.

Pozostałą część tłuszczu rozgniatamy razem z cukrem i mąką. Najczęściej na ¼ kostki margaryny potrzebujemy 3 łyżki mąki i 4 do pięciu łyżek cukru. Po wyrobieniu kruszonki obsypujemy górę naszego ciasta i odstawiamy do wyrośnięcia. Czas w jakim pozostawiam ciasto w spokoju to zazwyczaj godzina zegarowa.

Drożdżówkę wstawiam do zimnego piekarnika i piekę około 25 / 30 minut w temperaturze 180 stopni.

Co mogę podpowiedzieć? Jeśli ciasto delikatnie się lepi drożdżówka będzie najlepsza, w środku delikatnie wilgotna, natomiast jeśli przesadzimy z ilością mąki i ciasto będzie całkowicie odchodzić od ręki, wówczas będzie ona również dobra, tyle że bardziej sucha. Jeśli lubicie bardzo słodkie ciasto może odpowiednio zwiększyć ilość drożdżówki lub w mleku rozpuścić dodatkowo jeszcze jeden kubek cukru, ale wtedy to będzie już miód.  Oczywiście nasze ciasto możemy wzbogacić różnorakimi owocami: jabłkami, śliwkami, gruszkami, malinami, jagodami lub nawet na wierzchu przygotować masę serową. Wybór i kompozycja zależy od naszej wyobraźni. Liczę na to, że podzielicie się swoimi zdjęciami pod przepisem i wyrazicie swoją opinie na temat samego przepisu i przygotowania „Drożdżówki Babci Teresy”.

Pozostaje mi życzyć owocnej pracy z muzyką w tle i smacznego. Dobrej degustacji przy lampce półwytrawnego, białego wina.


Pokrewne tematy