Maciej Sz.

Łamanie barier i przeciwności.

Nożem można pokroić chleb i kogoś skrzywdzić. Podobnie jest z wieloma rzeczami. Tym razem jednak chciałbym napisać o rozsądnym trzynastolatku, który pospieszył z pomocą poszkodowanemu dwunastoletniemu aktorowi z Tik Toka, który prowadził transmisję na żywo, chwaląc się umiejętnościami prowadzanie quada. W pewnym momencie czterokołowiec przewrócił się i przygniótł Trenta Jareta. Wszytsko działo się w USA, w Wirgini Zachodniej. Oglądający stream Caden Cotnoir, w odłegłym o 1290 kilometrów New Hampshire, zadzwonił na numer alarmowy i powiadomił odpowiednie służby. Pomoc została udzielona poszkodowanemu po upływie 20 minut. Na szczęście tym razem skończyło się na lekkich obrażeniach. Z jednej strony Tik Tok poniekąd przyczynił się do wypadku, a z drugiej pomógł w udzieleniu pomocy.

To jednak nic w porównaniu z wyczynem pewnego brazylijskiego pilota. Antonio Sena przetrwał 36 dni w Amazońskich lasach. Po pierwsze przeżył katastrofę swojego samolotu, a po drugie wykazał się niesamowitym hartem ducha i umiejętnościami, które pozwoliły mu przetrwać na obszarze dziewiczego i niezamieszkałego lasu. Kto wie, czy kiedyś na podstawie tych wydarzeń nie powstanie film przygodowy? W tym czasie Antonio żywił się tym, czym żywiły się małpy, które podpatrywał. Starał się, jak najmniej spać. Spał na wysokościach w oddali od strumieni i wody, aby uniknąć niebezpieczeństw ze strony jaguarów, krokodyli i anakond. Jak sam mówi pomogła mu wiara w to, że Bóg, go ocali, oraz miłość, którą żywi wobec rodziców i swoich sióstr. W tym czasie schudło o 25 kilogramów.

Obydwa wydarzenia pokazują, że nigdy nie można się poddawać, a wiara i hart ducha połączony z odpowiedzialnością przynosi piękne owoce. Swego rodzaju podsumowaniem niech będzie wiadomość, którą znalazłem w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej. Ta z kolei pokazuje, że wszelkie bariery można przełamywać. Otóż grupa dzieci niesłyszących, pod opieką wrocławskiej fundacji FONIS, nagrała klip wielkanocny, a w nim utwór: Chrystus zmartwychwstan jest oraz aranżację Radosnego Alleluja, które w kreatywnym wykonaniu dzieci przerosło oczekiwania samych pomysłodawców.

Myślę, że te trzy wydarzenia pokazują, że bariery, które nie zawsze są od nas zależne możemy pokonywać. Pierwsza to ta, która jest w nas samych. Jeśli tą pieczęć przełamiemy, kolejne z pewnością także.

(Źródła: PAP i KAI).


Pokrewne tematy