Maciej Sz.

Oczekujemy cudów

Niebieskie oczy, delikatna twarz promieniująca nieustannie uśmiechem. Jej włosy powiewające na wietrze, niczym flagi zawieszone wysoko na masztach, układające się w rytmie delikatnego dotyku niewidzialnych dłoni. Zawsze uśmiechnięta i pełna życiowej energii. Nastawiona bardzo pozytywnie, chętna do niesienia pomocy innym. Dzieląca się swoim czasem, dobrym słowem, nadzieją ukrytą, gdzieś w głębi strumienia życia. Ona jest jedną z nielicznych, które znamy, ale gdyby było ich więcej? A może jest ich więcej, lecz nie chcemy zobaczyć lub nie potrafimy zobaczyć?

Wszyscy chcemy, oczekujemy i żądamy cudów, ale one jakoś dziwnie w przeciwieństwie do zwyczajnych kropli deszczu z nieba na ziemię w sposób widzialny i namacalny nie spadają. Grawitacja nie kłamie. Może częściej kroczą pomiędzy nami starając się odkrywać głębię swojej osoby. Nie narzucają się nachalnie swoim towarzystwem. Nie przekonują do swoich racji i poglądów. Zwyczajnie się dzielą jedzeniem i spożywanymi codziennie doświadczeniami. Piękni ludzie. A kolejne dotknięcia pędzla malarza czasu zmieniają czyste płótno ich historii w arcydzieło sztuki.

Wszyscy chcemy, oczekujemy i żądamy cudów. Wielkich. Bliskich iluzji. Pełnych magii i niemożliwego. Naznaczonych zapachem niewiędnących, prawdziwych kwiatów. Słonecznym dotykiem w przestrzeni klimatyzowanej pustyni. Pstryknięć tworzących pieniądze. Grzybów po deszczu w kapeluszach cieplutkich miejsca na zapiecku z widokiem na wymarzony świat.

Ujmując rzecz bardziej banalnie. Chciałbym w kilka dni napisać książkę, która stanie się bestsellerem. Usiąść i zakodować stronę internetową w przeciągu jednego dnia, albo założyć sportowe buty i przebiec maraton. Chciałbym niemożliwego, lecz czy to ma sens? Stronienie od wysiłku i trudu, systematyczności wpisanej w cierpliwość jest poniekąd naszą naturą. Niemniej herbata zaparzona z esencji zalewanej wodą codziennych zmagań, której kroplami i smakiem możemy się delektować w ciszy i spokoju warta jest podjęcia wyzwania. Wyzwanie uwieńczone sukcesem to cud. Porzucone i kontynuowane to cud. Pragnienia, które rodzą się w naszych sercach, zachęcające do podjęcia trudu to też cud. Tęsknota za niemożliwym to też cud. Każdy człowiek, każde życie to cud.

Wszyscy chcemy, oczekujemy i żądamy cudów, a każdy z nas jest cudem. Nasze oczy przeczesujące otaczający nas świat niekiedy nie widzą tych cudów. Podobnie uszy nie słyszą tych cudów. A skoro ani oczy nie widzą, ani uszy nie słyszą, to choć serce za nimi tęskni, język o nich mówić nie chce. I znowu dotykamy źródła. Obejmujemy nasze serce, które tak często poddane zmysłom i propagandzie naszych myśli, oszukiwane, zwyczajnie płacze. Jego łzy spadające na bruk codziennych trosk i wyzwań, znajdują nikłą pociechę i ukojenie, w chusteczce sądów i porównań. Ale czy ta pociecha jest aby prawdziwa? Czy nie przypomina raczej cudownej iluzji butelki dezodorantu wylanej na przepocone ubranie. Zapach się ulotni, brudu nie zmyje.

Wszyscy chcemy, oczekujemy i żądamy cudów, a one są tak blisko na dotknięcie ręki. Żona pochylająca się dziesiąty rok nad schorowanym mężem, lub córka nad matką, mąż nad żoną, syn nad ojcem, rodzice nad dziećmi, dzieci nad rodzicami, sąsiedzi nad… Często fizycznie wyczerpani. Nie mają siły. Niekiedy zniechęceni. Brakuje im czasu, pieniędzy. A mimo to cieszą się jak dzieci każdą chwilą spędzoną z bliskimi. Piękni ludzie, pięknych zawodów, różnorodnych profesji i zajęć są wśród nas, tylko sterty sensacji i nikomu niepotrzebnych wiadomości, czarnych scenariuszy i apokaliptycznych wizji zarzucają je błotem i mgłą tęsknoty za cudem, polewając sosem ulubionych bohaterów seriali i nowel, rodząc westchnienie, jakże oni mają dobrze. Jacy szczęśliwi. Kolejna iluzja zamyka nam oczy! Zatyka uszy! Więzi język! Krępuje ciało! Znowu chcemy, oczekujemy i żądamy cudów, a one są tak blisko nas, lecz z jakichś powodów nie chcemy lub nie potrafimy ich zobaczyć.

Ps. To trudne samo w sobie, ale warto codziennie próbować myć swe doświadczenia, czasami szorować ów brud, aby zobaczyć cud i nie tęsknić, lecz być. Wiele zależy od nas. Wiele skarbów i cudów ukrytych jest w naszych dłoniach, na wyciągnięcie naszych rąk. Zatem głowa do góry i do dzieła.


Ähnliche Artikel